Na stadionie Rakowa Częstochowa postawili klatki. Specjalnie dla kibiców gości!

Kiedy na początku lutego, kibice Wisły Kraków przyjechali na jeden z pierwszych meczy wyjazdowych do Częstochowy, wpadli w zdumienie. Sektor przygotowany specjalnie dla nich, był świeżo po modernizacji. Problem w tym, że przypomina okratowaną klatkę!

O co w tym chodzi?

Nie da się ukryć, że taka strefa dla kibiców gości może zdziwić. Tym bardziej, że stadion został dopiero co odnowiony. Jednak patrząc obiektywnie, być może taka infrastruktura ma swój cel? Pseudokibice drużyn, które przyjeżdżają na Raków Częstochowa, nie zawsze potrafią zachować się w kulturalny sposób. Na porządku dziennym jest rzucanie butelkami, odpalanie rac czy też świec dymnych.

Być może więc, władze klubu z Częstochowy chcą się zabezpieczyć na wypadek przyszłych dzikich zachowań pseudokibiców? W klubach na wysokim, światowym poziomie, nie do pomyślenia byłyby rozróby po meczu albo w jego trakcie. Wydarzenia z Ekstraklasy pokazują, że u nas niestety bywa różnie. I nie chodzi tu o niższe ligi piłkarskie, a właśnie o Ekstraklasę.

Raków do przodu!

Odkąd trenerem Rakowa Częstochowa jest Marek Papszun, zespół idzie jak burza. I chociaż sporo mówiło się o tym, że od stycznia przejdzie do Legii Warszawa, to jednak trener postanowił zostać w naszym mieście. Jak pisał portal sportmaniak.pl, Papszun miał dostać ogromne pieniądze tylko za objęcie funkcji trenera w stołecznym zespole i otrzymać bardzo wysokie dodatki. Nie zdecydował się jednak, z pewnością z korzyścią dla Rakowa.

Wspomniany mecz z Wisłą Kraków umocnił Raków w tabeli, wygraną 2:0. Jednak po meczu na ustach wszystkich była nie tyle świetna gra zespołu z Częstochowy, a klatka dla kibiców drużyny przyjezdnych. O wrażeniach z oglądania meczu można było przeczytać zarówno na twitterze jak i facebooku. Rozżaleni kibice pisali, że nie dało się śledzić przebiegu meczu. Nie da się ukryć, że takie środki zapobiegawcze, zostały postawione w jakimś celu. I to bardziej ze względu na bezpieczeństwo piłkarzy i reszty kibiców, niż utrudnienia życia kibicom przeciwnej drużyny.