Nie warto kombinować – przekonał się o tym 50 letni mieszkaniec Częstochowy. Teraz grozi mu więzienie!
Cała sprawa ma swój początek pod koniec ubiegłego roku. Na policję przyszedł 50 letni mieszkaniec naszego miasta i poinformował, że z jego posesji został skradziony samochód ciężarowy o wartości 50 tysięcy złotych. Pół roku później, ten sam mężczyzna jest oskarżony o fałszywe składanie zeznań. Bo samochód faktycznie został sprzedany.
Listopad 2021
Na komendę policji zadzwonił zdenerwowany mężczyzna ze zgłoszeniem, że z jego podwórka zniknął samochód ciężarowy. Gdy patrol przyjechał na miejsce, zebrał zeznania, na podstawie których mundurowi wydedukowali, że pojazd zniknął w nocy z 18 na 19 listopada. Na ich pytanie, dlaczego właściciel nie posiada drugiego kompletu kluczy, mężczyzna odpowiedział, że kupił samochód na rynku wtórnym. Tym samym, pierwotny sprzedawca nie miał dwóch kompletów kluczy. Ostatni zabezpieczyła policja i rozpoczęła śledztwo.
Marzec 2022
Wszystkie tropy zaczęły prowadzić do jednej z częstochowskich firm która zajmuje się sprzedażą części do samochodów ciężarowych. Co więcej, policjanci znaleźli na terenie firmy, rozebrany już częściowo, ciągnik siodłowy ze skradzionego samochodu. Z przedstawionej dokumentacji jasno jednak wynika, że rzekomo skradziony samochód został legalnie sprzedany.
Właściciel pojazdu zostawił drugi komplet kluczyków w stacyjce i umówił się, że odbierze samochód w dogodnej dla niego porze. Dokumenty miał mu dostarczyć w późniejszym terminie. Wygląda więc na to, że 50- latek odpowie za fałszywe składanie zeznań i zawiadomienie o przestępstwie. Za czyn taki grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.