Dzielnicowi z Koniecpola uratowali 61-latka z płonącego budynku
Podczas rutynowej kontroli rejonu przez policjantów w Kuźnicy Grodziskiej doszło do nieoczekiwanego zdarzenia, które wymagało szybkiej i zdecydowanej interwencji. Sierżant sztabowy Piotr Smentek oraz aspirant Mariusz Włodarski, pełniący swoje obowiązki w tej okolicy, natrafili na sytuację, która mogła zakończyć się tragedią.
Niebezpieczna sytuacja odkryta przez przypadek
Podczas rozmowy z mieszkanką jednego z budynków, funkcjonariusze wyczuli intensywny zapach dymu. Niepokojące oznaki wskazywały na możliwe zagrożenie pożarowe. Źródło zadymienia znajdowało się na piętrze, gdzie przebywał mężczyzna o ograniczonej mobilności, poruszający się na wózku inwalidzkim.
Szybka reakcja policjantów
Nie zważając na zagrożenie, policjanci natychmiast ruszyli na piętro, aby ocenić sytuację. Tam, w jednym z pokoi, odnaleźli 61-letniego mężczyznę, który był uwięziony w gęstym dymie. Jego możliwości samodzielnego poruszania się były ograniczone, co czyniło sytuację jeszcze bardziej niebezpieczną. Funkcjonariusze, działając szybko i skutecznie, ewakuowali go na zewnątrz.
Udzielenie pierwszej pomocy i dalsze działania
Po wydostaniu mężczyzny z niebezpiecznej sytuacji, policjanci natychmiast przystąpili do udzielania mu pierwszej pomocy. Służby ratunkowe, które przybyły na miejsce, podjęły akcję gaśniczą, zapobiegając rozprzestrzenieniu się ognia. 61-latek, dzięki szybkiej interwencji, został przewieziony do szpitala, gdzie zapewniono mu dalszą opiekę medyczną.
Przyczyna zdarzenia i szczęśliwe zakończenie
Po przeprowadzeniu wstępnych oględzin, stwierdzono, że zadymienie było wynikiem nieostrożnego użycia urządzenia elektrycznego do dogrzewania łóżka. Na szczęście, dzięki czujności i zdecydowanej reakcji policjantów, udało się uniknąć tragedii. Ich obecność w odpowiednim miejscu i czasie okazała się kluczowa dla uratowania życia mężczyzny.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Częstochowie
