Przemoc domowa w Częstochowie: mężczyzna deportowany po brutalnym ataku
Sąsiedzi jednego z bloków w Częstochowie zostali zaniepokojeni hałasami dochodzącymi z mieszkania. Nie zbagatelizowali sytuacji i szybko zaalarmowali policję, gdy usłyszeli krzyki sugerujące przemoc domową. Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze z lokalnego komisariatu, gdzie zastali ofiarę – obywatelkę Ukrainy – oraz jej córkę. Jak ustalono, kobieta została zaatakowana przez swojego 30-letniego partnera, który podczas awantury domowej złamał jej nos. Dziecko, próbując bronić matki, również padło ofiarą przemocy, gdy napastnik zaczął je kopać.
Interwencja służb i poszukiwania sprawcy
Gdy policja dotarła na miejsce, sprawcy nie było już w mieszkaniu – zbiegł przed ich przybyciem. Ze względu na obrażenia, które odniosły ofiary, zespół medyczny zdecydował o ich przewiezieniu do szpitala. Po intensywnych poszukiwaniach, policjanci odnaleźli i zatrzymali mężczyznę kilka godzin później. Trafił natychmiast do policyjnego aresztu, gdzie oczekiwał na dalsze procedury prawne.
Postępowanie prawne i konsekwencje
Następnego dnia agresor został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Częstochowie. Tam przedstawiono mu dwa zarzuty: spowodowanie uszkodzeń ciała u partnerki oraz naruszenie nietykalności cielesnej dziecka. Po zakończeniu formalności prawnych, mężczyzna został przekazany Straży Granicznej. Decyzją Komendanta Placówki Straży Granicznej w Częstochowie, już 1 października, został on przymusowo deportowany z Polski.
Wspólne działania służb i efekty deportacji
Współpraca pomiędzy częstochowską policją a strażnikami granicznymi przyniosła szybko wymierne efekty. W ciągu bieżącego roku z terenu powiatu częstochowskiego wydalono już 11 cudzoziemców, którzy poważnie łamali przepisy prawa. Od początku roku Straż Graniczna wydała łącznie 22 decyzje o przymusowym powrocie obcokrajowców do ich ojczyzn, co pokazuje skuteczność i determinację lokalnych służb w egzekwowaniu porządku publicznego.
źródło: Wiadomości – Komenda Miejska Policji w Częstochowie
