Matka skazana na 15 lat więzienia za brutalne zabójstwo dwuletniego syna

Magdalena W. z Mysłowic została skazana na 15 lat więzienia za zabicie swojego dwuletniego syna, Marka. Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego, odrzucając apelacje zarówno prokuratury, która domagała się dożywocia, jak i obrony, która twierdziła, że śmierć chłopca była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.

Tragiczne wydarzenia

W maju 2022 roku doszło do tragedii, kiedy to dwulatek zmarł w wyniku uduszenia. Matka, obecna w mieszkaniu z dwoma synami, nie wezwała pomocy medycznej i dopiero po powrocie ojca dziecka podjęto próbę reanimacji. Pracownicy pogotowia, przybyli na miejsce, stwierdzili, że zgon nastąpił kilka godzin wcześniej.

Przebieg procesu

Podczas procesu sądowego ustalono, że dziecko zostało pozbawione życia poprzez zatkanie otworów oddechowych. Mimo twierdzeń oskarżonej, że starszy brat Marka mógł przyczynić się do jego śmierci, sąd uznał to za niewiarygodne. Opierając się na opinii biegłych, wykluczono możliwość nieszczęśliwego wypadku.

Ocena dowodów

Sąd Apelacyjny potwierdził prawidłowość ustaleń dokonanych przez sąd pierwszej instancji, uznając za niepodważalne dowody medyczne oraz zeznania świadków. Specjaliści z zakresu medycyny sądowej stwierdzili, że doszło do celowego zatkania dróg oddechowych dziecka przez dorosłą osobę.

Motywy i stan psychiczny oskarżonej

Biegli psychologowie badający Magdalenę W. zdiagnozowali u niej zaburzenia adaptacyjne oraz deficyty emocjonalne. Wzięto pod uwagę również jej umiarkowaną niepełnosprawność intelektualną, co mogło wpłynąć na przebieg wydarzeń. Mimo to sąd uznał, że okoliczności te nie usprawiedliwiają tak poważnego czynu.

Wyrok i jego konsekwencje

Wyrok 15 lat więzienia został uznany za odpowiedni przez sąd apelacyjny. Choć rozważano surowszą karę, uznano ją za niewspółmierną do sytuacji oskarżonej. Prokuratura ma możliwość wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego, co pozostaje do rozważenia.

Historia wcześniejszych zdarzeń

Warto wspomnieć, że w 2014 roku Magdalena W. straciła inne dziecko. Wówczas czteromiesięczny niemowlak zmarł z przyczyn chorobowych, co potwierdziły opinie biegłych. To zdarzenie zostało przeanalizowane ponownie podczas śledztwa dotyczącego Marka, jednak nie znaleziono podstaw do podważania wcześniejszych ustaleń.